Sport od kuchni. Roman Szymański na Scenie Smaku
Roman Szymański reprezentuje barwy Polskiego Cukru Pszczółki Startu Lublin od sezonu 2017/18. Przez te lata zdobył zaufanie i sympatię lubelskich kibiców, którzy każdą udaną akcję meczową centra nagradzają gromkimi brawami. Roman jest ulubieńcem najmłodszej publiczności, która zawsze chętnie przychodzi po meczach i treningach zbić piątkę i zrobić zdjęcie z zawodnikiem. Atutem Romana jest jego wzrost i siła. 209 cm i kondycja fizyczna przydają się w walce pod koszem. Prywatnie jest kochającym mężem i ojcem dwóch córek.
Roman o sobie i swojej pasji gotowania
Przygodę z gotowaniem zacząłem od pomagania Mamie w kuchni jako kilkuletni chłopiec. Dostawałem proste zadania, obranie warzywa, zlepienie pierogów oraz wylizanie miski po polewie czekoladowej. Bardzo lubiłem też nasz wspólny czas. Myślę, że to oswoiło mnie z kuchnią i powoduje, że gotowanie przynosi mi odprężenie. Największą radość w gotowaniu sprawia mi, gdy moja żona z córkami ze smakiem delektują się moim daniem. Jestem raczej uczniem polskiej, domowej szkoły gotowania.
Z uwagi na wykonywany zawód i rozmiary mojego ciała gotuję takie potrawy, aby dostarczyć odpowiednią dla mnie ilość energii. Moje menu to pasty, kremy z warzyw, lubię także upiec ciasto z owocami sezonowymi. Nie mam swojego ulubionego dania, lubię wiele potraw. Łatwiej wskazać mi coś czego nie lubię: to grzyby i owoce morza. Najbardziej w gotowaniu przeszkadza mi sprzątanie „po”. Nominację do wspólnego gotowania przyjąłem z radością. Lubię nowe wyzwania, traktuje to jako możliwość sprawdzenia się i pozyskania nowych umiejętności.